poniedziałek, 26 października 2009

Chiang Mai

Ostatnio post byl dosc spontaniczny, pisany w wielkim pospiechu podczas oczekiwania na autobus, dlatego postaramy sie to teraz nadrobic:)
Chiang Mai jest miastem, ktore nie dokonca spelnilo nasze oczekiwania. Spodziewalismy sie mniejszego tloku i nizszych cen. Jedak oceniamy je jak najbardzej pozytywnie. Glowna atrakcja tego miejsca to najpiekniesza buddyjska swiatynia w Tajlandii, polozona na wzgorzu ponad 1000 mnpm, do ktorej dostalismy sie wypozyczonym skuterem. Mimo rusztowan, dookola glownej kopuly postanowilismy pokazac Wam zdjecia. Ta piekna budowala zrobila na nas niesmowite wrazenie, mamy nadzieje ze zdjecia choc po czesci to oddaja.
Poza pieknymi swiatyniami jedna z najwiekszych atrakcji jest nocny bazar. Cale miasto (kazda ulica!) zamienia sie w wielkie targowisko, na ktorym mozna kupic wyroby artystyczne a takze skosztowac tutejszej kuchni:) Ponadto rzecz, ktora nas urzekla to niesamowicie pogodni mieszkancy i nieodzowny usmiech na ich twarzy. Wydaja sie byc bardzo zadowoleni z zycia nawet gdy ciezko pracuja za niewelka zaplate. Tajowie to bardzo spoleczny narod, uwielbiajacy wspolnie spedzac wolny czas. Tutaj rowniez postanowilismy skorzystac z masarzy, ktore w Tajlandi sa tak bardzo popularne i tanie. Czasami byly dosc bolesne:)
Kolejne miasto na naszej trasie to Chiang Rai, ktore potraktowalismy jedynie jako przystanek na trasie do Laosu. Przy okazji udalo nam sie skorzystac z urokow lokalnej kuchni: sushi, krewetki, osmornice i inne tajskie przysmaki okazaly sie ciekawym doswiadczeniem:)
Chiang Mai


Obecnie jestesmy juz w Laosie. Dzis w poludnie, przeplywajac przez Mekong, przekroczylismy granice. Juz teraz czujemy ze kraj ten jest duzo spokojniejszy i mniej zatloczony niz Tajlandia. Bear Lao rulezz:D

Ps Jezeli chcecie dodac komentarz to wybierzcie opcje: Nazwa/adres URL zebysmy wiedzieli kto to napisal.

4 komentarze:

  1. okularami wygrałeś! Chce też:)

    A tak w ogóle to sie tripem jaram i szacuneczek, podwójny oczywiście.

    piątka!

    Dem

    OdpowiedzUsuń
  2. a Beer Lao jest mega rylezzzzzzzzzzz :D
    wypilabym sobie też Lao Lao (lokalna whiskey)

    Buziaki i pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tez chce bier lało!!! :D

    co sie Goska tak krzywisz na fotce? xD
    pozdrawiam

    PIECZKA

    OdpowiedzUsuń
  4. spoko przelałam, fajnie tam Wam,czytam regularnie,
    całuski
    mama

    OdpowiedzUsuń