środa, 13 listopada 2013

Powrót na Filipiny

Drodzy czytelnicy naszego bloga, będziecie mieli okazję przenieść się ponownie na Filipiny. Jak pewnie wam wiadomo współautorka bloga Gosia Pacan i jej ekipa odwiedziła to wspaniałe miejsce na początku tego roku. Nie mogłem jej towarzyszyć zatem aby nie pozostać za nią w tyle zorganizowałem swoją własną małą ekipkę i udało się nam kupić tanie bilety. W jej skład wchodzą: Gosia Kozłowska - przestraszona swoim dziewiczym wyjazdem do dalekiej Azji, ale odważna i widocznie gotowa na wszystko, jadąc sama z trzema facetami:D  Jacek Kitowski - stary wyjadacz, łowca tanich lotów (kupił lot za 1400 zł - gnojek), leniwy jak sto dwa ale pełen dobrych pomysłów, dla Malezyjczyków "myster" :D, Bartek Batorski - tu za wiele nie powiem, bo poznamy się lepiej na wyjeździe ale jak dotąd odznacza się mocnymi zapędami planistycznymi, przebierając w nieskończonej ofercie hosteli na filipinach, lubi bez końca polemizować z Jackiem :D oraz ja Krzysztof Kucharski w swojej nie do końca skromnej osobie, którego to wszyscy dobrze znacie, ale dla przypomnienia: gaduła, ekstrawertyk, gęba mu się nigdy nie zamyka, nadający bez przerwy o tym jakby to fanie było gdzieś znowu wyjechać...

 W końcu się udało :)
 Lecimy 15.11 na prawie 4 tygodnie. Aby rozwiać wasze wątpliwości Huragan Yolanda, który uderzył w Filipiny 9.11 po naszej wnikliwej ocenie na postawie relacji miejscowych ustaliliśmy, że dokonał tych potwornych zniszczeń na niewielkim skrawku tego kraju, toteż wyłączyliśmy te obszary z planu naszego tripu. Bardzo ubolewamy nad tą potworna tragedią i zamierzamy na miejscu wesprzeć potrzebujących, w miarę możliwości, najpewniej finansowo.

 Kilka słów o Filipinach które są wyspiarskim krajem w Azji Południowo-Wschodniej, położonym na archipelagu około 7100 wysp, z czego tylko 860 jest zamieszkanych. Mają 92 miliony mieszkańców, co czyni je dwunastym najludniejszym krajem świata. Filipiny są bardzo urozmaicone geograficznie i kulturowo, rozróżnia się tu ponad 100 grup etnicznych, wyraźne są wpływy kolonialne. To jedyny kraj w Azji z dominującą religią katolicką, więc zamiast świątyń hinduskich, buddyjskich i meczetów, tym razem będziemy tu podziwiać kościoły, często z kilkusetletnią historią. A zamiast zielonej herabty i braku alkoholu, jak w reszcie muzułmańskiej Azji, będziemy popijać piwko za 1,5 zł :)))

 Wyjazd jak zwykle budżetowy z plecakiem, w pełni przygotowany przez nas. Lot Gdańsk - Manila z dwiema przesiadkami liniami Wizzair + Saudia Airlines.  Na miejscu poruszamy się możliwie najtaniej (loty na filipinach są niedrogie ok. 70zł, pierwsze dwa mamy już kupione), następnie na wyspach wynajmujemy skutery/motory, korzystamy z transportu publicznego a między mniejszymi wyspami poruszamy się promami. Żeby już was nie zanudzać napomknę tylko o kilku atrakcjach naszej trasy:

Camiguin jest niedużą wulkaniczną wyspą, na której znajduje się 7 wulkanów, mnóstwo gorących źródeł, piaszczyste plaże, liczne wodospady, laguny, stare kościoły i cmentarze oraz dżungla.
Wulkan Mayon jest najaktywniejszym wulkanem na Filipinach. Sięga na wysokość 2463 metrów nad poziom morza i jest uznawany za jeden z najpiękniejszych wulkanów na świecie z uwagi na niemal idealnie symetryczny stożkowy kształt. itd :)

Ów blog postaram się uzupełniać jak najczęściej aby znajomi i rodzina mogli spać spokojnie:).

Zachęcam Do lektury a zarys trasy poniżej.



krzyń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz