niedziela, 23 października 2011

Kuala Lumpur na do widzenia

To niestety ostatnie miasto na trasie naszej podróży po Azji. Dostaliśmy się tam z Singapuru bardzo luksusowym autobusem, wyposażonym w rozkładane do spania fotele (3 w rzędzie), jak w klasie biznes, mknący po autostradzie, równej jak stół przez 5h na odcinku 450km! za około 30zł. Tego brakuje w "polskimbusie":). W Kuala Lumpur, byliśmy już wcześniej i na blogu już nie raz wspominaliśmy o tym niezwykłym mieście. Spędziliśmy tu 3 dni w naszym ulubionym hosletu RibbonStayyz, podczas których m.in. zakupiliśmy ostatnie prezenty dla znajomych i rodziny, odwiedziliśmy hinduistyczną jaskinie bad cave, położoną na obrzeżach miasta i ku pamięci, ostatni raz udaliśmy się pod symbol Malezji czyli Petronas Tower.
Nasz wyjazd niestety dobiegł już końca i po około 24 godzinach lotu, z przesiadką w Londynie dostaliśmy się do Gdańska. Bardzo ciężko było nam się zaadoptować do zimnej, jesiennej pogody, która przywitała nas na lotnisku, następnie do pędzącego trybu życia, do którego po tak wspaniałej i beztroskiej podróży ciężko się przystosować a tym bardziej zebrać się do napisania kilku słów na blogu:P 
Indonezja to niezwykły kraj wielu kontrastów w którym każdy znajdzie coś dla siebie. To olbrzymie państwo, po odwiedzeniu którego ma się wrażenie jakby się było co najmniej w 3 zupełnie rożnych krajach. Pełna dzikich zwierząt, ciężka do przemierzania Sumatra, rozwijająca się w zabójczym tempie, przeludniona, często bardzo nowoczesna, a zarazem pełna niebezpiecznych i jakże cudownych wulkanów Jawa, turystyczna i pełna najlepszych surferskich spotów Bali i oczywiście najcudowniejsza na świecie wyspa Gili Air to miejsca, które pozostaną w naszej pamięci na zawsze... To własnie ich odkrywanie powoduje, że podróże są naszą wielka życiową pasją, a niekiedy pożerającą całe oszczędności:)
Dziękujemy za odwiedzanie naszego bloga i mamy nadzieję że udało nam kogoś zainspirować do podążania w kierunku fantastycznej Azji południowo-wschodniej :)
Zapraszamy również na prezentacje z wyjazdu, której termin podamy w najbliższym czasie.

Krzysiek


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz